Miałam kilka dni totalny zawrót głowy i nawet nie miałam czasu na pisanie.
Kilka dni u rodzinki i czujesz się jakbyś wrócił z podróży kosmicznej:))
Ale jestem już w domku, niestety to prawda wszędzie dobrze ale w domu najlepiej.
Będąc na wyjeździe miałam okazję znowu zaobserwować pewną prawidłowość, niektóre osoby jaką tylko po to aby za wszelką ceną kogoś zaliczyć i to nie tylko faceci.
Dziewczęta ceńcie się!!!
Niektóre z pań to jakby miały na czole napisane desperatka a faceci biorę co leci.
Powiem wam tragedia.
Małolaty małolatami u nich alkohol, dopalacze i głupota a u dorosłych alkohol i za wszelką cenę seks.
Nie chcesz ty? To będzie ktoś inny.
Dyskoteki, plaża czasami wyglądało to jak polowanie. Panowie obserwacja i strzał a kobiety mizdrzenie się i kokietowanie.
Nie wiem co w tym jest ale ja niektórych to nie ruszyłabym kijem elektrycznym przez szmatę a oni wyobraźcie sobie mieli największe branie. Kobiety - tapeciary również.
Zastanawiałam się, ludzie gdzie ci przystojni, kulturalni faceci ? Pewnie zostali w domu z żonami:))
Pozdrawiam
Blog uroczej singielki z wyboru, która już wiele widziała:)) "Kobieta z przeszłością , ciekawa przyszłości"
wtorek, 31 lipca 2012
środa, 25 lipca 2012
Wróciłam!!!
Jeszcze mam kilka dni urlopu więc dopiero teraz odpocznę bo nad morzem był taki zapier....,że nie było czasu odpoczywać.
Intensywność każdego dnia przekroczyła wszelkie oczekiwania.
Na początku 10 godzinna jazda samochodem, potem wejście na kwaterę, 2 piwa i faza na maksa. Z tego dnia było tylko zmęczenie i już.
Otwieram rano oczy a tu brak słońca, zachmurzone niebo i niebotyczny wiatr, cóż poszliśmy z ekipą na spacer po plaży, wsunęliśmy rybkę na tarasie widokowym a wieczorkiem na disco.
A tam cały czas ten sam rytm muzyczny, królująca "seksualnie niebezpieczna" i nawaleni faceci, którzy za wszelką cenę chcą coś wyrwać i zaliczyć. Wyglądało to komiczne ruchy ciała jakby tropili węża, włączony logopeda, wzrok w jeden punkt.
Powiem wam ta pierwsza dyskoteka to była porażka, żadnego fajnego faceta, w normalnym stanie, nawet nie było z kim pogadać.
Za to potem było lepiej.
Pozdrawiam i do jutra.
Jeszcze mam kilka dni urlopu więc dopiero teraz odpocznę bo nad morzem był taki zapier....,że nie było czasu odpoczywać.
Intensywność każdego dnia przekroczyła wszelkie oczekiwania.
Na początku 10 godzinna jazda samochodem, potem wejście na kwaterę, 2 piwa i faza na maksa. Z tego dnia było tylko zmęczenie i już.
Otwieram rano oczy a tu brak słońca, zachmurzone niebo i niebotyczny wiatr, cóż poszliśmy z ekipą na spacer po plaży, wsunęliśmy rybkę na tarasie widokowym a wieczorkiem na disco.
A tam cały czas ten sam rytm muzyczny, królująca "seksualnie niebezpieczna" i nawaleni faceci, którzy za wszelką cenę chcą coś wyrwać i zaliczyć. Wyglądało to komiczne ruchy ciała jakby tropili węża, włączony logopeda, wzrok w jeden punkt.
Powiem wam ta pierwsza dyskoteka to była porażka, żadnego fajnego faceta, w normalnym stanie, nawet nie było z kim pogadać.
Za to potem było lepiej.
Pozdrawiam i do jutra.
piątek, 13 lipca 2012
czwartek, 12 lipca 2012
Najgorsze co może być to spotkać byłego, w którym kiedyś było się zakochanym na zabój.
Nogi się uginają, serce bije a po wszystkim narasta wściekłość, że już tak nie jest.
Nie wiem czy tak macie ale ja tak mam, jak kogoś naprawdę kochałam i nieważne kto kogo zostawił to mam właśnie takie objawy.
Ten wczorajszy facet to moja wielka miłość ale niestety odszedł bo sobie coś ubzdurał,do dzisiaj m nie przeszło chociaż myślałam, że mam to za sobą.Jednak nie.Jestem wściekła na siebie bo nie powinnam tak reagować a jeszcze później napisałam mu smsa- idiotka.Nigdy tak nie róbcie bo faceci lepiej reagują na brak kontaktu niż na kontakt. Wiem,że z tego nic już więcej nie będzie ale jaka mała cząstka mnie chciałaby wrócić do tego co już było.
Muszę jakoś się pozbierać do kupy, opamiętać bo inaczej się rozsypię a jutro rano jadę na urlop.
Miłego dnia
Nogi się uginają, serce bije a po wszystkim narasta wściekłość, że już tak nie jest.
Nie wiem czy tak macie ale ja tak mam, jak kogoś naprawdę kochałam i nieważne kto kogo zostawił to mam właśnie takie objawy.
Ten wczorajszy facet to moja wielka miłość ale niestety odszedł bo sobie coś ubzdurał,do dzisiaj m nie przeszło chociaż myślałam, że mam to za sobą.Jednak nie.Jestem wściekła na siebie bo nie powinnam tak reagować a jeszcze później napisałam mu smsa- idiotka.Nigdy tak nie róbcie bo faceci lepiej reagują na brak kontaktu niż na kontakt. Wiem,że z tego nic już więcej nie będzie ale jaka mała cząstka mnie chciałaby wrócić do tego co już było.
Muszę jakoś się pozbierać do kupy, opamiętać bo inaczej się rozsypię a jutro rano jadę na urlop.
Miłego dnia
środa, 11 lipca 2012
Mija kolejny dzień naszego cudownego życia.
Ja jutro wyjeżdżam na urlop i tak się cieszę, że już dzisiaj jestem spakowana:))
Piękne miejsce, cisza , spokój, żyć nie umierać.
Z tego też powodu zawieszam wszelką moją działalność w sieci i dopiero po powrocie wrócę m.in. tutaj, opiszę wam szczegółowo co się działo, bo pewnie będzie się działo.
Portal randkowy to jednak nie dla mnie, dostałam wczoraj 2 wiadomości , obie w podtekście seksualnym, masakra. Dam spokój jak wrócę może będzie inaczej.
Trzymajcie się cieplutko i do usłyszenia:*
Ja jutro wyjeżdżam na urlop i tak się cieszę, że już dzisiaj jestem spakowana:))
Piękne miejsce, cisza , spokój, żyć nie umierać.
Z tego też powodu zawieszam wszelką moją działalność w sieci i dopiero po powrocie wrócę m.in. tutaj, opiszę wam szczegółowo co się działo, bo pewnie będzie się działo.
Portal randkowy to jednak nie dla mnie, dostałam wczoraj 2 wiadomości , obie w podtekście seksualnym, masakra. Dam spokój jak wrócę może będzie inaczej.
Trzymajcie się cieplutko i do usłyszenia:*
Zacznijmy od tego, że jest okropnie duszno, niech w końcu spadnie porządny deszcz!!!!
Moja osoba na portalu randkowym na razie bez zdjęcia otrzymała 2 wiadomości; jedna : "nie lubię sieci, podaj mi nr telefonu albo gg a najlepiej masz mój i zadzwoń, wolę laski na żywo" moja odpowiedź: " nie dam rady wolałabym pogadać w sieci itd" zobaczymy czy będzie odpowiedź. Druga wiadomość :" chwilowo jestem na wyjeździe służbowym odezwę się po powrocie,pozdrawiam" zaczekamy.
Druga sprawa, spotkałam dzisiaj faceta, który się koło mnie kręcił parę lat temu, gadka co słychać i te sprawy, oczywiście lustracja od stóp do głów. "Widzę, że strasznie schudłaś, niedługo będzie Cię widać" ," Mogę zadzwonić i umówić się z Tobą na kawę?" a ja na to "słyszałam, że się ożeniłeś?" ,"tak, ale umawiam się z kobietami bo żona nie ma nic przeciwko" a ja "na pewno?" on uśmiech " no dobra nie wie ,że wyszła za babiarza:)) ale mówiłem jej" .Może nadmienię, że on ma 47 lat a ona 23 :))). Nieźle nie?
Ja jednak tego nie rozumiem, wziął sobie młodą żonę i dalej lata za babami, to po co się żenił, taniej by mu wyszło zatrudnienie gospodyni:))
Pozdrawiam i do jutra
Moja osoba na portalu randkowym na razie bez zdjęcia otrzymała 2 wiadomości; jedna : "nie lubię sieci, podaj mi nr telefonu albo gg a najlepiej masz mój i zadzwoń, wolę laski na żywo" moja odpowiedź: " nie dam rady wolałabym pogadać w sieci itd" zobaczymy czy będzie odpowiedź. Druga wiadomość :" chwilowo jestem na wyjeździe służbowym odezwę się po powrocie,pozdrawiam" zaczekamy.
Druga sprawa, spotkałam dzisiaj faceta, który się koło mnie kręcił parę lat temu, gadka co słychać i te sprawy, oczywiście lustracja od stóp do głów. "Widzę, że strasznie schudłaś, niedługo będzie Cię widać" ," Mogę zadzwonić i umówić się z Tobą na kawę?" a ja na to "słyszałam, że się ożeniłeś?" ,"tak, ale umawiam się z kobietami bo żona nie ma nic przeciwko" a ja "na pewno?" on uśmiech " no dobra nie wie ,że wyszła za babiarza:)) ale mówiłem jej" .Może nadmienię, że on ma 47 lat a ona 23 :))). Nieźle nie?
Ja jednak tego nie rozumiem, wziął sobie młodą żonę i dalej lata za babami, to po co się żenił, taniej by mu wyszło zatrudnienie gospodyni:))
Pozdrawiam i do jutra
wtorek, 10 lipca 2012
Kolejny upalny dzień.
Za parę dni wyjeżdżam na urlopik:)), spędzać go będę nad naszym polskim morze.
Uwielbiam cieszę, spokój leżąc sobie na leżaczku, słuchając szumu fal, ewentualnie muzyczki w słuchawkach.
Często jest tak ,że leżymy sobie i obserwujemy przechodzących ludzi, komentujemy różnie. Najlepiej się obczaja facetów. W zeszłym roku widziałyśmy dwóch przystojniaków w stringach, nie powiem tyłeczki mieli całkiem niezłe, nie było kobiety, bez względu na wiek, żeby nie obejrzała się za nimi.
Ciekawe czy w tym roku będzie więcej takich egzemplarzy:)) może będzie na co popatrzyć.
Dzisiaj na chwilę wylądowałam na basenie, pogoda taka sobie, a nawet nie było na co popatrzeć, dobrze,że nasze towarzystwo było doborowe.
Wieczorkiem idziemy na piwko z laskami, poplotkujemy, poobgadujemy, jak to kobiety.
Przed chwilą pogrzebałam w necie i zarejestrowałam się na jednym z portali, tylko ,że dobrze byłoby dodać zdjęcie a ja swojego nie umieszczę bo to ma być eksperyment a nie wyrwanie faceta. Zobaczymy.
Miłego wieczorka
Za parę dni wyjeżdżam na urlopik:)), spędzać go będę nad naszym polskim morze.
Uwielbiam cieszę, spokój leżąc sobie na leżaczku, słuchając szumu fal, ewentualnie muzyczki w słuchawkach.
Często jest tak ,że leżymy sobie i obserwujemy przechodzących ludzi, komentujemy różnie. Najlepiej się obczaja facetów. W zeszłym roku widziałyśmy dwóch przystojniaków w stringach, nie powiem tyłeczki mieli całkiem niezłe, nie było kobiety, bez względu na wiek, żeby nie obejrzała się za nimi.
Ciekawe czy w tym roku będzie więcej takich egzemplarzy:)) może będzie na co popatrzyć.
Dzisiaj na chwilę wylądowałam na basenie, pogoda taka sobie, a nawet nie było na co popatrzeć, dobrze,że nasze towarzystwo było doborowe.
Wieczorkiem idziemy na piwko z laskami, poplotkujemy, poobgadujemy, jak to kobiety.
Przed chwilą pogrzebałam w necie i zarejestrowałam się na jednym z portali, tylko ,że dobrze byłoby dodać zdjęcie a ja swojego nie umieszczę bo to ma być eksperyment a nie wyrwanie faceta. Zobaczymy.
Miłego wieczorka
poniedziałek, 9 lipca 2012
Widziałyście wczoraj finał ligi światowej siatkówki męskiej? Zajebisty był mecz!!! Grali rewelacyjnie.
A przede wszystkim było na co popatrzeć, to znaczy na kogo:)) Nasi jak i Amerykanie to same chodzące ciacha, po prostu miodzio:))
Dobrze, że niedługo olimpiada bo to dopiero wtedy będzie na co popatrzeć.
Tacy wysocy, umięśnieni , wysportowani mężczyźni to jest to. Jeden lepszy od drugiego.
Przynajmniej można sobie popatrzeć.
A przede wszystkim było na co popatrzeć, to znaczy na kogo:)) Nasi jak i Amerykanie to same chodzące ciacha, po prostu miodzio:))
Dobrze, że niedługo olimpiada bo to dopiero wtedy będzie na co popatrzeć.
Tacy wysocy, umięśnieni , wysportowani mężczyźni to jest to. Jeden lepszy od drugiego.
Przynajmniej można sobie popatrzeć.
niedziela, 8 lipca 2012
Jaka szkoda ,że dzisiaj jest niedziela, jutro co? praca!!!
Jednak wykorzystajmy ten dzień na wypoczynek, na trawce pod drzewkiem, obok śpi pies, tak spokojnie.
Wczorajszy wieczór można zaliczyć do udanych, miłe towarzystwo, wesołe rozmowy, ekstra.
Mam jednak mały problem.
Jest jeden facet, który snuje się za mną jak cień, nie wiem skąd wie gdzie w danej chwili jestem i nagle się tam pojawia. Pomału mam tego dość, staram się być miła ale dosadnie wysyłam informacje, że nic z tego nie będzie a on nic. Już zabrakło mi argumentów, zostało tylko powiedzieć "spier.....j" ja jednak taka wulgarna nie jestem. Myślę,że dzisiaj znowu będzie tam gdzie ja więc zbiorę się w kupę i spróbuję mu na spokojnie jeszcze raz powiedzieć ,że nic z tego a jak nie pojmie to będzie bajka o wężu:)) czyli "ssspppiii....j".
A tak apropo jeszcze się nie zarejestrowałam na portalu randkowym,ale jest już coraz bliżej:))
Miłej niedzielki
Jednak wykorzystajmy ten dzień na wypoczynek, na trawce pod drzewkiem, obok śpi pies, tak spokojnie.
Wczorajszy wieczór można zaliczyć do udanych, miłe towarzystwo, wesołe rozmowy, ekstra.
Mam jednak mały problem.
Jest jeden facet, który snuje się za mną jak cień, nie wiem skąd wie gdzie w danej chwili jestem i nagle się tam pojawia. Pomału mam tego dość, staram się być miła ale dosadnie wysyłam informacje, że nic z tego nie będzie a on nic. Już zabrakło mi argumentów, zostało tylko powiedzieć "spier.....j" ja jednak taka wulgarna nie jestem. Myślę,że dzisiaj znowu będzie tam gdzie ja więc zbiorę się w kupę i spróbuję mu na spokojnie jeszcze raz powiedzieć ,że nic z tego a jak nie pojmie to będzie bajka o wężu:)) czyli "ssspppiii....j".
A tak apropo jeszcze się nie zarejestrowałam na portalu randkowym,ale jest już coraz bliżej:))
Miłej niedzielki
sobota, 7 lipca 2012
Jak dobrze ,że żyjemy w takich czasach gdzie w każdym miejscu, o każdej porze można korzystać z internetu. Mam deja vu, znowu kocyk, trawa, laptop, muzyczka i zimne piwko:))
Wiem, że jest wcześniej ale w końcu weekend.
Czeka mnie koło wieczora wizyta znajomych ale co tu przygotowywać, każdy ma rączki:)
Wczoraj rozmowy przeciągnęły się do godzi nocnych i moja kumpela jeszcze nie wstała:)) przed chwilą patrzyłam czy w ogóle żyje ale dycha.
Główny temat wczorajszej rozmowy- faceci.
Temat rzeka:))
Tym razem sprawa dotyczyła niby pierdoły ale zawsze czyli dbania o swój wygląd czytaj - higiena osobista.
Stwierdziłyśmy, że jest lepiej niż kiedyś ale o depilacji np pach mogliby pomyśleć,nie?:))
Wiem, że jest wcześniej ale w końcu weekend.
Czeka mnie koło wieczora wizyta znajomych ale co tu przygotowywać, każdy ma rączki:)
Wczoraj rozmowy przeciągnęły się do godzi nocnych i moja kumpela jeszcze nie wstała:)) przed chwilą patrzyłam czy w ogóle żyje ale dycha.
Główny temat wczorajszej rozmowy- faceci.
Temat rzeka:))
Tym razem sprawa dotyczyła niby pierdoły ale zawsze czyli dbania o swój wygląd czytaj - higiena osobista.
Stwierdziłyśmy, że jest lepiej niż kiedyś ale o depilacji np pach mogliby pomyśleć,nie?:))
piątek, 6 lipca 2012
Zastanawiam się czy ktokolwiek czyta tego mojego bloga. Jak ktoś czyta napiszcie,plizzz...
Dzisiaj piątek, po pracy początek weekendu, macie jakieś plany?
Ja wyjeżdżam na działkę i będę grillować ze znajomymi.
Uwielbiam te nocne Polaków rozmowy, szczególnie między kobietami. Jedna z moich koleżanek strasznie lubi się wtrącać w cudze życie, oczywiście twierdzi, że chce pomóc ale radzi i radzi aż do obrzydzenia. Jest fajną laską, która wiele przeszła w życiu ale chce być najlepszym doradcą w sprawie facetów. Niestety nie może być fachowcem w tej dziedzinie bo zmieniała ich jak rękawiczki, i nie potrafiła przy sobie ich zatrzymać.
Ja ją lubię ale żaden z niej autorytet.
Kiedyś zainterweniowała w moje życie, oczywiście bez mojej zgody i wiedzy, do dzisiaj nie umiem naprawić relacji między mną a moim byłym mężem.
Wiecie co? Może zrobię doświadczenie zaloguję się na jakiś portal randkowy i zobaczymy jak tam jest.
Jak tylko się na to zdecyduje to będę wam relacjonować co i jak:))
Dzisiaj piątek, po pracy początek weekendu, macie jakieś plany?
Ja wyjeżdżam na działkę i będę grillować ze znajomymi.
Uwielbiam te nocne Polaków rozmowy, szczególnie między kobietami. Jedna z moich koleżanek strasznie lubi się wtrącać w cudze życie, oczywiście twierdzi, że chce pomóc ale radzi i radzi aż do obrzydzenia. Jest fajną laską, która wiele przeszła w życiu ale chce być najlepszym doradcą w sprawie facetów. Niestety nie może być fachowcem w tej dziedzinie bo zmieniała ich jak rękawiczki, i nie potrafiła przy sobie ich zatrzymać.
Ja ją lubię ale żaden z niej autorytet.
Kiedyś zainterweniowała w moje życie, oczywiście bez mojej zgody i wiedzy, do dzisiaj nie umiem naprawić relacji między mną a moim byłym mężem.
Wiecie co? Może zrobię doświadczenie zaloguję się na jakiś portal randkowy i zobaczymy jak tam jest.
Jak tylko się na to zdecyduje to będę wam relacjonować co i jak:))
czwartek, 5 lipca 2012
Zajebista sprawa klima w pracy i klima w domu:))
Ja inaczej chyba nie dałabym rady.
Dzisiaj nurtuje mnie jeden problem, a tak w ogóle to pytanie: dlaczego faceci są tak mało domyślni? Dosłownie wszystko trzeba im mówić.
Przykład z dnia dzisiejszego: młoda mama w domu przy dziecku, zajmuje się nim, oprócz tego pranie , sprzątanie, gotowanie ,wiadomo - norma a mąż? Od rana do wieczora w pracy, ok potrzebna kasa ale wraca do domu, kąpiel, kolacja, pilocik i zero gadki bo zmęczony, kuknie okiem do łóżeczka, powie dobranoc i idzie spać. No dobra a żona? może jakieś miłe słówko, co słychać, jak ci minął dzień itp.
Pytam go o to a on zdziwiony, i hasło: nie wiedziałem ,że nawet takie jedno słówko to może sprawić przyjemność.
Ręce opadają, wszystko trzeba im mówić.
Ja inaczej chyba nie dałabym rady.
Dzisiaj nurtuje mnie jeden problem, a tak w ogóle to pytanie: dlaczego faceci są tak mało domyślni? Dosłownie wszystko trzeba im mówić.
Przykład z dnia dzisiejszego: młoda mama w domu przy dziecku, zajmuje się nim, oprócz tego pranie , sprzątanie, gotowanie ,wiadomo - norma a mąż? Od rana do wieczora w pracy, ok potrzebna kasa ale wraca do domu, kąpiel, kolacja, pilocik i zero gadki bo zmęczony, kuknie okiem do łóżeczka, powie dobranoc i idzie spać. No dobra a żona? może jakieś miłe słówko, co słychać, jak ci minął dzień itp.
Pytam go o to a on zdziwiony, i hasło: nie wiedziałem ,że nawet takie jedno słówko to może sprawić przyjemność.
Ręce opadają, wszystko trzeba im mówić.
środa, 4 lipca 2012
Burza wczorajsza była niesamowita a dzisiaj duchota dalej, co to za pogoda.
Przyjechał dzisiaj mój kumpel, niby na urlop, niby się kumplujemy a tu jakieś prezenciki i te sprawy.
Pierwsza myśl nie przyjmę, wiem ,że z cichacza się we mnie podkochuje ale po pierwsze ma żonę a po drugie nie mój typ. Jednak uczę się być egoistką więc przyjęłam ,podziękowałam i tym sposobem zrobiłam mu przyjemność. Niech tam.
Ktoś może pomyśleć, a jednak coś może z tego będzie ale nie ma takiej opcji.
W sumie facet jest fajny ale nie dla mnie, szkoda mi tej żony ciekawe czy ona wiem,że on ma ją w dalekim poważaniu. Ich sprawa.
I sami widzicie jak to jest w życiu.
Niedługo urlopik i nasze ,piękne, polskie morze, już się cieszę. Może jakiś mały, delikatny romansik:))
Przyjechał dzisiaj mój kumpel, niby na urlop, niby się kumplujemy a tu jakieś prezenciki i te sprawy.
Pierwsza myśl nie przyjmę, wiem ,że z cichacza się we mnie podkochuje ale po pierwsze ma żonę a po drugie nie mój typ. Jednak uczę się być egoistką więc przyjęłam ,podziękowałam i tym sposobem zrobiłam mu przyjemność. Niech tam.
Ktoś może pomyśleć, a jednak coś może z tego będzie ale nie ma takiej opcji.
W sumie facet jest fajny ale nie dla mnie, szkoda mi tej żony ciekawe czy ona wiem,że on ma ją w dalekim poważaniu. Ich sprawa.
I sami widzicie jak to jest w życiu.
Niedługo urlopik i nasze ,piękne, polskie morze, już się cieszę. Może jakiś mały, delikatny romansik:))
poniedziałek, 2 lipca 2012
Życie.
Wczoraj analizowałam znowu swoją osobę.
Jakoś do końca nie potrafię jednak uwierzyć w to ,że cały świat może leżeć u mych stóp.
Spotkałam się z kumplem z którym nie widziałam się dobre kilka lat, zadał mi proste pytanie:"dlaczego taka laska jak ty jest ciągle sama?"
W sumie na początku powiedziałam mu,że postawiłam za wysoką poprzeczkę ale po głębszym zastanowienie dopowiedziałam, że chyba to lubię.
I taka jest prawda,lubię być sama.
Jednak to nie jest dobre.
Dlaczego zapytacie?
Chociażby po to ,żeby mieć z kimś o duperelach pogadać a może nie?
Zajebiście wiedzieć,że nie musisz się przed nikim tłumaczyć, wracasz późno nikt nie ma pretensji itd.
Zawsze jest coś za i coś przeciw.
Wiadomo każdy wybiera co lubi i już.
Ale dzisiaj duchota- masakra.
Wczoraj analizowałam znowu swoją osobę.
Jakoś do końca nie potrafię jednak uwierzyć w to ,że cały świat może leżeć u mych stóp.
Spotkałam się z kumplem z którym nie widziałam się dobre kilka lat, zadał mi proste pytanie:"dlaczego taka laska jak ty jest ciągle sama?"
W sumie na początku powiedziałam mu,że postawiłam za wysoką poprzeczkę ale po głębszym zastanowienie dopowiedziałam, że chyba to lubię.
I taka jest prawda,lubię być sama.
Jednak to nie jest dobre.
Dlaczego zapytacie?
Chociażby po to ,żeby mieć z kimś o duperelach pogadać a może nie?
Zajebiście wiedzieć,że nie musisz się przed nikim tłumaczyć, wracasz późno nikt nie ma pretensji itd.
Zawsze jest coś za i coś przeciw.
Wiadomo każdy wybiera co lubi i już.
Ale dzisiaj duchota- masakra.
niedziela, 1 lipca 2012
Jezioro,trawa, słońce, kocyk, książka i zimne piwko:))
Weekend przepiękny, z bliskimi osobami, żyć nie umierać.
Czasami jest tak, że nie chce się wracać do domu.
Ja właśnie dzisiaj mam takie uczucie.
Zostaje tu na tej wsi i niech się dzieje co chce.
Jednaj nie mogę, trzeba wracać.
Szkoda,że nie mam aparatu,ale opiszę wam: "siedzę na kocu w kolorze blue, nogi skrzyżowane ,na kolanach laptop,włosy spięte do góry,letnia sukienka,obok szklaneczka piwka-zimnego,drzewa,krzaki,wieje wiaterek,po prostu sielanka"
Znajomi siedzą opodal, na kocykach ,przy grillu,za chwilę obiadek w terenie.
Polecam wam z całego serca taki wypoczynek:)
Weekend przepiękny, z bliskimi osobami, żyć nie umierać.
Czasami jest tak, że nie chce się wracać do domu.
Ja właśnie dzisiaj mam takie uczucie.
Zostaje tu na tej wsi i niech się dzieje co chce.
Jednaj nie mogę, trzeba wracać.
Szkoda,że nie mam aparatu,ale opiszę wam: "siedzę na kocu w kolorze blue, nogi skrzyżowane ,na kolanach laptop,włosy spięte do góry,letnia sukienka,obok szklaneczka piwka-zimnego,drzewa,krzaki,wieje wiaterek,po prostu sielanka"
Znajomi siedzą opodal, na kocykach ,przy grillu,za chwilę obiadek w terenie.
Polecam wam z całego serca taki wypoczynek:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)