Życie.
Wczoraj analizowałam znowu swoją osobę.
Jakoś do końca nie potrafię jednak uwierzyć w to ,że cały świat może leżeć u mych stóp.
Spotkałam się z kumplem z którym nie widziałam się dobre kilka lat, zadał mi proste pytanie:"dlaczego taka laska jak ty jest ciągle sama?"
W sumie na początku powiedziałam mu,że postawiłam za wysoką poprzeczkę ale po głębszym zastanowienie dopowiedziałam, że chyba to lubię.
I taka jest prawda,lubię być sama.
Jednak to nie jest dobre.
Dlaczego zapytacie?
Chociażby po to ,żeby mieć z kimś o duperelach pogadać a może nie?
Zajebiście wiedzieć,że nie musisz się przed nikim tłumaczyć, wracasz późno nikt nie ma pretensji itd.
Zawsze jest coś za i coś przeciw.
Wiadomo każdy wybiera co lubi i już.
Ale dzisiaj duchota- masakra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz