Jest czerwiec,połowa roku,jak to szybko minęło,zanim się obejrzymy będziemy się przygotowywać do wigilii. Przed nami urlopy, wakacje, co z nimi zrobić?gdzie pojechać?z kim pojechać?Weźmy np mnie, singiel z wyboru, co mam do wyboru?:
- wyjazd z innymi singielkami tzw babski wypad,
- wyjazd do rodziny,
- wyjazd z "przyjacielem" jak się go ma:))
- wyjazd z dzieckiem,
- wyjazd samej (może się udać albo nie)
- wyjazd ze znajomymi itd.
Co tu wybrać? Ja najczęściej jeżdżę z babińcem, laski są różne,singielki,mężatki ale jest fajnie. Byczymy się, opalamy, spacerujemy, grillujemy,a wieczorkiem na balety. Nie chodzimy stadami bo wszyscy się nas boją:))jak wpadnie 8 takich "ryczących 40" na parkiet to nic tylko wiać. Chodzimy więc trójkami albo czwórkami, tańczymy, pijemy i zabawa się kręci.Czasami bywa tak ,że któraś wyrwie na parkiecie jakiegoś "Johna Travoltę" i tańce do białego rana. W zeszłym roku były niezłe jaja bo jeden taki "czarny książę" próbował poderwać jedną z moich koleżanek( nie dała się:))Na drugi dzień jak poszłyśmy do tej knajpy to się okazało, że "czarny książę", który dzień wcześniej się z nami "zaprzyjaźnił" jest z ...żoną na wczasach tylko poszedł na chwilę na spacer po plaży( nota bene żona bardzo sympatyczna, na pewno bardziej od niego) a trafił na disco.
W takich wypoczynkowych miejscowościach różne rzeczy się dzieją, wystarczy słońce, trochę luzu i alkoholu i można się stracić. Myślę ,że musimy mieć ograniczone zaufanie do naszych mężczyzn bo oni mogą nawet nieświadomie doprowadzić do niedwuznacznej sytuacji.
Pozdrawiam i do jutra:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz